Co nowego na stronie
62-ga rocznica Gór
22 grudnia 2020
0

Długi czas nie było wpisu na naszej stronie, ale kiedy kilka lat temu ją tworzyłem moim założeniem nie była jakaś wyjątkowa aktywność sieciowa. Celem była prezentacja zawartości wszystkich numerów Taterniczka i jego poprzedników. Trwało to trochę długo, ale w końcu znaleźliśmy się na końcu tej akcji. Problemem była nie tylko wielka pracochłonność tego procesu, ale też i trudności ze skompletowaniem wszystkich numerów Biuletynów KW Kraków. A przypomnę tutaj, że 13 zeszyt Biuletynu był jednocześnie pierwszym numerem Taterniczka.

Jak trudny to był problem, najlepiej świadczy fakt mojej dosyć dotkliwej pomyłki, jaką popełniłem pisząc w roku 1981 historię Taterniczka z okazji ukazania się jubileuszowego wtedy 25-go numeru. Opierałem się wtedy na tym, czym dysponowała redakcja i osobistej relacji Ewy Śledziewskiej, wieloletniej naczelnej Taterniczka. Sięgałem do prywatnych zbiorów wielu kolegów klubowych, a przede wszystkim, przestudiowałem cały zasób archiwalny Biblioteki Jagiellońskiej, gdzie miały się znajdować wszystkie numery.

Kierując się tymi przesłankami określiłem początek naszego pisma na 10 lutego 1959 roku, bo wspólnie z Ewą uznaliśmy, że założycielskim numerem była Jednodniówka, datowana właśnie na początek 1959. I tu małe wyjaśnienie, o czym zresztą można przeczytać w innych tekstach na stronie. Otóż, ze względu na kabaretowe wręcz wymagania ówczesnej cenzury, nie można było wydawać żadnego klubowego czasopisma. A jak już pozwalali, to w tytule nie mogło być nawet cienia sugestii, że jest to coś periodycznego. Stąd Jednodniówka, a jej status określała wyłącznie data wydania, a nie numeracja.

Tymczasem, po wielu latach dotarłem do jeszcze starszej Jednodniówki z 22 grudnia 1958. Dzisiaj, kiedy piszę ten tekst, jest właśnie 22 grudnia i mija, może nie bardzo okrągła 62 rocznica ukazania się tego skromnego biuletynu, który stał się założycielskim numerem naszego pisma. Wiedziałem już o tym fakcie wiele lat temu, ale wstrzymywałem się z publikacją na ten temat do momentu zaprezentowania ostatnich numerów na www.taterniczek.com, a wszystkie mamy już od kilku miesięcy.

Na koniec przypominam fakt oczywisty, a mianowicie, że tak jak 13-ty numer Biuletynu przekształcił się w Taterniczka, tak 40-ty numer Taterniczka zamienił się w Góry. A te ukazują się do tej pory i – pomimo kryzysu tradycyjnych , tzw. papierowych czasopism – mają się całkiem dobrze.

Krzysztof Baran