Kilka tygodni temu odbyła się w Zakopanem premiera filmu Broad Peak. Jeszcze teraz na mieście można wszędzie napotkać sporo reklam promujących ten film. Początkowo nie wykazałem większego zainteresowania tym obrazem, zresztą w ogóle rzadko chodzimy do kina. Pomyślałem sobie, że poczekamy z oglądnięciem go do czasu, aż będzie dostępny gdzieś w bebechach internetu. Stało się to szybciej niż myślałem i od wielu dni jest on do obejrzenia na Netfliksie.
Tymczasem z kilku źródeł otrzymałem wieści, że muszę koniecznie zobaczyć Broad Peak ze względu na udział Taterniczka w tym filmie. Początkowo nie załapałem o co tu chodzi, przecież Taterniczek to już prehistoria i tylko najwięksi koneserzy pamiętają o tym piśmie. Ostatni jego numer ukazał się w 1991 roku i w październiku tego samego roku przekształciłem go w Góry, które zresztą ukazują się na świetnym poziomie do dzisiaj. Ku pamięci tego fenomenu wydawniczego ustanowiłem właśnie stronę na której właśnie jesteście czyli www.taterniczek.com, gdzie każdy może prześledzić jego historię i nawet przeczytać wszystkie numery.
Wracając do wspomnianych powyżej doniesień o udziale Taterniczka w filmie, niektórzy żartownisie nawet sugerowali, że powinien być nominowany do Oskara w kategorii roli drugoplanowej! W tych okolicznościach nie można było zwlekać z wyjaśnieniem tych doniesień – po prostu chwyciłem za pilota i wspólnie z Basią obejrzeliśmy film. No i okazało się, że nie tyle sam Taterniczek, co lektura artykułu Alka Lwowa „Zwyciężyć znaczy… przeżyć” opublikowanego w 34-tym numerze z 1988 roku jest jednym z ważniejszych punktów scenariusza. Nie będę oczywiście zdradzał tutaj szczegółów tego momentu, przecież nie można wykluczyć, że ktoś z Czytelników zachęcony lekturą niniejszego tekstu zechce obejrzeć ten film. Dodam jeszcze, że epizod z Taterniczkiem w tle nie jest owocem wyobraźni twórców filmu, a jego autentyczność potwierdził wspomniany powyżej Alek.

Krzysztof Baran