Park Gródek – Jaworzno
13 lipca 2023
0

Nieco znudzeni wycieczkami wokół Krakowa zapragnęliśmy czegoś więcej, a także nieco dalej…
Przypadek sprawił, że dowiedzieliśmy się o miejscu, którego nazwa nas zelektryzowała: ”Śląska Chorwacja”! Druga była jeszcze bardziej pobudzająca wyobraźnię: „Polskie Malediwy”. Chorwację znamy i zachwycamy się od wielu lat, o Malediwach słyszeliśmy cuda, a tu taka atrakcja niecałe 100 km od Krakowa! Zasięgnęliśmy języka z różnych źródeł i pewnego, niezbyt pogodnego, sierpniowego ranka wyruszyliśmy w kierunku Śląska.

Droga wejściowa do Parku

GPS gładko doprowadził nas do Pieczysk, dzielnicy Jaworzna, gdzie zatrzymaliśmy się na małym parkingu przy ulicy Jana III Sobieskiego. Z parkingu nie poszliśmy wprost szeroką ścieżką przez las, ale skierowaliśmy się na zachód do nieodległego ronda i przystanku autobusowego „Pieczyska Centrum Nurkowe”. Stąd jak na dłoni widać drewnianą bramę z napisem „Park Gródek”. Miłe zaskoczenie! Wstęp bezpłatny! Teraz zobaczymy jak obiecane chorwacko-malezyjskie atrakcje mają się do rzeczywistości!
Oczywiście wcześniej zapoznaliśmy się z historią tego tak szumnie reklamowanego miejsca i wiedzieliśmy, że to nie żaden mag wyczarował tutaj Jeziora Plitwickie i inne cuda. Od 1880 do 1990 roku działał tu kamieniołom dolomitu kruszcowego „Gródek”, dostarczający surowiec na potrzeby już nie istniejącej Cementowni Szczakowa.
Agonia kamieniołomu trwała kilka lat, a jego żywot zakończył się dość nagle: na skutek zalegania z opłatami za energię elektryczną w 1997 roku wyłączono prąd i pompy usuwające wodę z najgłębszych poziomów stanęły. W ciągu kilkudziesięciu godzin wyrobiska zostały zalane, a nieliczna załoga uciekła w popłochu, porzucając sprzęt. Efektem tego potopu było powstanie dwóch zbiorników wodnych – Gródek i Wydra.

Centrum Nurkowe widziane z góry

Większy zbiornik Gródek został szybko zaadaptowany na bardzo atrakcyjne centrum nurkowe. Jest głęboki na 18 m, a na jego dnie znajdują się liczne pozostałości dawnych budowli i urządzeń. Magnesem przyciągającym licznych amatorów nurkowania są dwie koparki, których nie usunięto na czas i szybko znalazły się pod wodą.
Po wielu latach miasto zrekultywowało teren wokół dawnego kamieniołomu i utworzono park, a jego otwarcie miało miejsce w 2018 r. Trzeba tu od razu powiedzieć, że rezultat i zakres prac rekultywacyjnych przeszedł nasze oczekiwania, a sam park wprawił w pełne podziwu zdumienie.

Alejka na łące ze skałami starego wyrobiska

Wycieczkę zaczęliśmy z ronda, ale nie poszliśmy wprost drogą przez bramę, lecz od razu skierowaliśmy się w prawo skos na dobrze widoczną, pięknie wykoszoną łąkę, obsadzoną kwitnącymi krzewami. Przez całą łąkę prowadzi szeroka  alejka spacerowa, a na jej południowym skraju wznosi się długi mur kilkunastometrowych, czerwonych, warstwowanych skał. Zapewne żelazo nadało dolomitom ten piękny kolor. Tu zapewne było jedno z pierwszych miejsc eksploatacji kamienia.
Po zaliczeniu łąki wyszliśmy na główną drogę parku i dotarliśmy szybko do największej niecki kamieniołomu. Droga na wprost prowadzi na zamknięty teren nowoczesnej bazy nurkowej, natomiast trasa zwiedzania skręca w prawo i wyprowadza na skały nad wodami stawu Gródek, gdzie na drugim brzegu rozłożyło się wspomniane wcześniej Centrum Nurkowe.

Drewniane pomosty na stawie Wydra

Po zakończeniu trawersu nad Gródkiem docieramy do drewnianych schodków, sprowadzających w dół, na wypłaszczenie pomiędzy stawami. My jednak poszliśmy dalej, ścieżką okrążającą staw Wydra – to zdecydowanie najpiękniejszy odcinek szlaku! Co chwilę można przystanąć na występach skalnych i podziwiać otwierające się przed nami widoki na rozległą, podmokłą łąkę, a za nią Staw Wydra, nieco mniejszy niż Gródek.
Nad stawem wznoszą się czerwone skały efektownie opadające do turkusowej wody. Przecina go wijący się, drewniany pomost z altankami. Tu zebrało się najwięcej zwiedzających: dzieci biegają po pomoście, moczą nogi w wodzie. Kąpać się nie wolno, a dzień gorący!

Te schody są naprawdę strome

Po okrążeniu stawu Wydra napotykamy na kolejne drewniane schody, sprowadzające bardzo stromo w dół. Nie mogliśmy się oprzeć i zeszliśmy nad staw, by odpocząć nad wodą. Potem znów do góry i dalej klifem nad stawami. Ścieżka, a właściwie droga, niestety szybko wchodzi w las i tylko jeden punkt widokowy pozwolił nam podziwiać Staw Gródek z drugiej strony.
Niedługo po prawej stronie odbija w prawo świeżo założona aleja drzew. Warto się nią zapuścić aż do końca – prowadzi poprzez bujną łąkę na ciekawy punkt widokowy. Tablica informuje, że jest to aleja bukowa, ale są tam też inne drzewa np. dęby.
Warto tu jeszcze nadmienić, że z miejsca, gdzie zaczynają się strome schody, można pójść dosyć niewyraźną ścieżką w górę na tzw. Wielką Łąkę. Tu też kiedyś dobywano kamień, o czym świadczą niewysokie ścianki skalne. Roztaczają się z niej piękne widoki na dużą część Śląska. Niestety łąka nie była koszona i z powodu braku ścieżki, obejrzeliśmy ją tylko z daleka. Zapewne na wiosnę było by tu znacznie ciekawiej.

Początek Alei Bukowej

Po odwiedzeniu Alei Bukowej wróciliśmy na główny szlak, sprowadzający w dół i kończący naszą wycieczkę. Po drodze napotkaliśmy jeszcze tzw. Bacówkę i tereny wypasu owiec. W tym roku była jednak zamknięta, a owiec ani śladu.
Cóż, Chorwacji i Malediwów nie należy może brać dosłownie, ale naprawdę warto odwiedzić to urokliwe i ciekawe miejsce! Na zwiedzenie Parku Gródek powinniśmy mieć ok. 2 godziny, a najlepiej wybrać się tam w pogodny dzień wczesną wiosną, kiedy na łąkach pojawiają się już kwiaty, a nie ma jeszcze liści na drzewach. My byliśmy tam w środku lata i w samo południe, na dodatek częściowo pochmurne, stąd jakość zdjęć nie jest zachwycająca.

Park Gródek w Jaworznie wg www.mapy.cz

Tekst i zdjęcia: Barbara i Krzysztof Baran