
Z końcem czerwca dobiegły końca prace nad gruntowną renowacją Skalnego Muru w Dolinie Kobylańskiej. Masyw ten, położony w górnej części doliny pomiędzy Pieninkami a Wronią Basztą, nie był nigdy wziętym rejonem wspinaczkowym. W latach 70-tych i 80-tych istniały tu dwie drogi Pokutników i trzy Kaskaderów. Na tych ostatnich można było raz czy dwa razy w roku natknąć się na wiszącą wędkę, choć od razu zaznaczę tutaj, że już w 1979 r. Tomek Opozda przeszedł popularną dzisiaj Kolektorówkę na własnej protekcji.
W tym samym roku, w czasie przygotowywania naszego przewodnika po Kobylańskiej przeszedłem stare drogi. Nie znałem ich wcześniej i nie słyszałem nawet, aby wtedy ktoś się na nich wspinał. I w istocie, wyglądały tak, jakby od pierwszego przejścia, jeszcze w 1936 roku, nikt tu nie zaglądał chyba, że robił to tak jak ja, czyli bez asekuracji. Zapamiętałem jedynie potężny biały bez i krzak dzikiej róży w Ponurym Kominie, których obejście było nie małym problemem.

Po wydaniu przewodnika popularność Skalnego Muru zbytnio nie zwiększyła się. W dalszym ciągu bardzo często można było spotkać wspinaczy na pobliskich Pieninkach czy Wroniej Baszcie, ale nie tutaj.
Jakie więc było moje zdziwienie, kiedy zawitałem w tej rejon wiosną 2012 roku. Na lewo od Ponurego Komina – tam gdzie kiedyś było coś bliżej nieokreślonego i całkowicie nie nadającego się do wspinania – pojawiła się Ściana. Słyszałem już wcześniej o pracach Andrzeja Skwirczyńskiego w tym zakątku, ale nie spodziewałem się tak spektakularnych rezultatów. Pierwsze wrażenie zostało jednak nieco stępione w następnych miesiącach. Okazało się, że przyroda nie daje tak łatwo za wygraną i zieleń na nowo zaczęła opanowywać oczyszczone wcześniej partie skały.
Postanowiłem więc przeciwstawić się nieco temu procesowi i zabrać za małe porządki. Początkowo miało to być oczyszczenie obiecującej płyty pomiędzy Drogą przez drzewko i Społeczeństwami owadów. Szybko okazało się, że płyta jest nadspodziewanie krucha, a oczyszczenie jednego fragmentu skały zaburza równowagę w jego sąsiedztwie. I tak zakres prac powoli rozszerzał się na coraz większe partie Skalnego Muru. Szczególnie uwidoczniło się to na prawym skraju skały – obiecujący filarek ostatecznie przekształcił się w zespół małych ścianek, poprzecinanych dużymi półkami. Reszta filara znalazła swe miejsce na stoku. Skała w tej części Skalnego Muru okazała się bardzo spękana i aby wspinanie tam było bezpieczne, trzeba było zrzucić niezliczoną ilości głazów i krzaków.

Znużony nieco niekończącymi się pracami kamieniarskimi w prawej części, dla równowagi i higieny psychicznej zacząłem powoli przymierzać się do pracy na Murze z jego lewej strony. Zainspirował mnie do tego stan Lewizny. Aby przejść tą drogę bez zanurzania ręki w błocie czy krzakach, trzeba było się mocno nagimnastykować. Zabrałem się więc i za tę połać masywu, no i ostatecznie powstała w mojej głowie idea nie tylko rozciągnięcia, ale i odnowienia całego Skalnego Muru.
Jesienią 2014 wydawało się, że uda zakończyć się prace przed zimą zwłaszcza, że pogodna aura bardzo sprzyjała. Niestety niewielkie, ale dokuczliwe naciągnięcie więzadeł w kolanie utemperowało mój zapał i do działań mogłem powrócić dopiero na wiosnę. Jak zwykle wszystko przeciągało się ponad miarę, ale w końcu podstawowy zakres robót został wykonany i nadszedł czas przedstawienia szerszej publiczności odnowionego Skalnego Muru. Resztę zakończymy jesienią.
W ostatnim zdaniu użyłem liczby mnogiej, bo w samej rzeczy udział w akcji mieli też inni wspinacze. O ile czyszczenie skały wykonałem w zasadzie własnoręcznie, to już osadzanie ringów zostało przeprowadzone przez kilku doświadczonych krakowskich ekiperów. Największy udział miał Wojtek Bieniek, ale swoje trzy grosze dorzucili Maciek Florys, Rafał Nowak, Paweł Ćwiąkała i Wojtek Szymendera. W pracach na stoku uczestniczyli tez Mariusz Biedrzycki i Włodek Porębski. Od razu zaznaczę, że wszystkie ringi i stanowiska zostały przekazane do mojej dyspozycji przez Komisję Wspinaczki Skałkowej PZA.

Kawał solidnej roboty u podstawy ściany wykonał też nie związany z naszym środowiskiem Marek Musiał. Rozległe roboty ziemne, usuwanie krzewów, wykonanie kilku tarasów, a przede wszystkim perfekcyjne wycięcie kilku dużych drzew rosnących na stromym stoku u podstawy skały – to jego wkład.
A jeśli już jesteśmy przy wycinaniu drzew, to nie sposób nie wspomnieć o postawie Nadleśnictwa Krzeszowice, właściciela działki na której stoi Skalny Mur. Nie było żadnego problemu z uzyskaniem zezwolenia na prowadzenie prac, sprawnie określiliśmy ich zakres i … po prostu dziękujemy, polecając się na przyszłość!
Na marginesie dodam, że w czasie prac na Skalnym Murze starałem się oczyścić z licznych krzaków także jego szczytowe partie. Dzięki temu nieco poprawiły się warunki dla ponownej ekspansji bardzo cennych z botanicznego punktu widzenia roślin kserotermicznych. Poza tym jak pięknie bez tych chaszczy prezentują się naskalne sosny, wyjątkowo licznie rosnące tu i na pobliskich Pieninkach!
Podsumowując obecną sytuację na Skalnym Murze należy zacząć od tego, że jest to przede wszystkim zagłębie łatwych dróg. W stosunku do stanu z przewodnika G. Retingera przybyło 9 nowych dróg i wariantów, wszystkie obite. Oczyszczono większość skały, za wyjątkiem głównej płyty. Na kilku starych drogach osadzono ringi, w tym na tych autorstwa M. Biedrzyckiego, na co autor wyraził zgodę.

Ironizując nieco, można powiedzieć, że Skalny Mur jest w tej chwili strefą wolną od TRAD-u. Jedyną ostoją tego mitycznego (w naszych skałkach) zjawiska jest droga nr 26, Jest to dosyć dziwny pasaż, nikt do końca nie wie jak przebiega i jakie trudności prezentuje, a sam domniemany autor czyli Jurek Kuczera nie wie nic o swoim przejściu. Dlatego też pozwoliłem sobie nadać nazwę tej wyimaginowanej linii Ostatnie podrygi TRAD-a. Być może jesienią uda się rozwikłać i tę skalną zagadkę.
Poniżej zamieszczam rysunek Skalnego Muru z naniesionymi drogami i ringami, autorstwa Tomka Ślusarczyka. Ostatnie poprawki zrobione były w pierwszych dniach lipca 2015 r. Położenie skały i wskazówki dojazdu były kilkakrotnie podawane w przewodnikach, więc nie ma się co powtarzać. Długość dróg na Skalnym Murze waha się od 15 metrów do ok. 22.
Tak więc zapraszam do wspinania!
□ Krzysztof Baran
Topo skalnego muru – Wersja PDF.

1. | Projekt | ||||
2. | Projekt | ||||
3. | Projekt | ||||
4. | Lewy kominek | IV | K. Baran | 2014 | Asekuracja z ringów na drodze nr 5 |
5. | Lewoskos | IV | K. Baran | 2014 | |
6. | Prawoskos | IV | K. Baran | 2014 | |
7. | Lewizna | VI- | A. Skwirczyński, B. Tabakowski | 2008 | |
8. | Upadki chodzą po ludziach | IV | A. Fischer,
A. Skwirczyński |
2008 | |
9. | Droga na wcisk | VI+ | K. Baran, W. Bieniek | 2015 | Z lewej strony używamy odciągów w pobliżu drogi nr 8, wariant przez trzeci ring wprost: VI.1+/?/ |
10. | Dziwadło | VI.1+ | T. Ślusarczyk | 2007 | |
11. | Bezpłatna protekcja | IV+ | A. Fischer, A. Skwirczyński | 2008 | |
12. | Wierny ogrodnik | V+ | M. Biedrzycki | 2009 | |
13. | Zdrada TRAD-a | V+ | K. Baran | 2015 | Dolna część drogi wspólna z dr. nr 12, zjazd ze stanowiska na drodze 15 |
14. | Z pijanym nie tańczę | VI.2 | T. Ślusarczyk | 2006 | |
15. | Imaginoskop | V+ | A. Fischer, A. Skwirczyński | 2008 | |
16. | Ponura ryska | V | W. Bieniek, A. Skwirczyński | 2008 | |
17. | Ponurak | VI | A. Forma, G. Rettinger, | 2008 | |
18. | Ponury komin | IV+ | A. Górka, K. Paszucha | 1936 | |
19. | Jańcio Wodnik | VI.5 | P. Górecki | 1994 | Wg przewodnika G. Rettingera ogranicznik, a wycena trudności niepewna |
20. | Prostowanie Kurtykówki | VI.2+ | J. Farat | 1985 | W 1974 tę część ściany przewędkował W. Kurtyka i była to jedna z trudniejszych wtedy dróg w Skałkach Podkrakowskich /VI.2/ |
21. | Cyrulik kobylański | VI.4+ | G. Rettinger | 2003 | Wg przewodnika G. Rettingera ogranicznik naturalny |
22. | Sukces kurdupla | VI.2+ | J. Farat | 1995 | |
23. | Kolektorówka | VI.1 | R. Urbanik | 1972 | T. Opozda z dolną 1979 |
24. | Kuźnia champignionów | VI.3+ | M. Jodłowski, G. Rettinger | 2009 | |
25. | Kupa mięci | VI.2 | W. Bieniek | 2015 | Trudności nie zweryfikowane |
26. | Ostatnie podrygi TRAD-a | VI,1+ | R. Malczyk, T. Opozda | 1979 | Przejście wędkowe, brak ringów w okolicy kluczowej rysy |
27. | Pro memoria | VI.2+ | W. Drzymała, R. Nowak | 1995 | W 1979 Malczyk i Opozda przeszli na wędkę górny filar, startując w dole drogą 24 i 25 |
28. | Społeczeństwa owadów | VI+ | M. Biedrzycki | 2009 | Przejście solowe autora drogi w 2014 po oczyszczeniu drogi |
29. | Zagłada TRAD-a | IV+ | K. Baran | 2014 | |
30. | Resztówka | V+ | K. Baran | 2014 | Prawym skrajem płyty, używając kantu |
31. | Droga przez drzewko | V- | A. Górka, T. Marcinkiewicz | 1936 | |
32. | Zmora eksploratora | IV | K. Baran | 2014 |