Od ostatniego wpisu o Powroźnikowej minęło kilka dni, ale na tej skale działo się wiele i poważnie posunęliśmy sprawy naprzód. Do ekipy dołączył “dyrektor wykonawczy” Naszych Skał Włodek Porębski, walnie przyczyniając się do wykonania ścieżki doprowadzającej stromym zboczem do ścian wspinaczkowych. W środę Karol z Alexem wykonali kawał roboty na tarasie, a wcześniej oczyszczona została kolejna połać ściany. No i najważniejsze – Karol zaczął na nowo osadzać ringi!
Kilka dróg zostało już zresztą wytyczonych i obitych wcześniej przez Mistrza i po przejściu 2 z nich ostatecznie przekonałem się do tego projektu. Jeszcze jesienią wątpiłem w sensowność prac na Powroźnikowej przewidując ich ogrom, ale 30 zimowych dniówek Karola diametralnie zmieniło sytuację na tej skale i można już sobie ostrzyć zęby na coś, co najlepiej ilustruje cytat wspomnianego powyżej Włodka – Powroźnikowa to jedno z najfajniejszych odkryć wspinaczkowych ostatnich lat (a trudno powiedzieć, bym nie znał Naszych Skał..).
Tak więc kilka kolejnych fotek z naszej popołudniowej wizyty na Racuchu i Powroźnikowej – tym razem było z mojej strony skromne wspinanie i pstrykanie fotek.
K. Baran