Spis Treści
W zasadzie to trudno mi przypomnieć sobie okoliczności wydania tego numeru. Znaczy to, że chyba wyraźnie zmierzaliśmy do normalności, choć wtedy wydawało nam się, że system trzyma się wciąż mocno. O tej normalności świadczą relacje z licznych i zróżnicowanych wyjazdów naszych wspinaczy od europejskich ogródków skalnych, poprzez Alpy i Dolomity, Pamir, aż po najwyższe wierzchołki Himalajów.
[showhide]
Z ciekawostek numeru warto zwrócić uwagę na rozgrzewający polskie środowisko skałkowe spór tzw. szkół - łódzkiej i krakowskiej. Po wcześniejszym odkryciu piaskowców przez Jasia Fijałkowskiego i jego drużynę, stali się oni ostoją silnego rygoryzmu w zakresie stylu skałkowego wspinania nie tylko na Hejszowinie, ale i na północnej Jurze. Upraszczając rzecz do jednego zdania "łodzianie" byli przeciwnikami wędki i korzystania podczas wspinaczki z dolną założonych wcześniej punktów asekuracyjnych, zaś "krakusi" skłaniali się ku bardziej liberalnej postawie w tym zakresie.
Jak ważny był to spór pokazują dwa teksty - pierwszy autorstwa niewątpliwego lidera "krakusów" czyli Piotrka Korczaka. Drugi zaś to Drogi Wspinaczu Barbary Baran, będący jak zwykle w przypadku tych felietonów, ironicznym spojrzeniem na ten nieco już niezrozumiały dzisiaj konflikt. Dzisiaj na Jurze wspinamy się wyłącznie na ubezpieczonych drogach, ale na Hejszowinie stare reguły trzymają się mocno!
KB
[/showhide]