Dwoista – mała Rozwalista
5 listopada 2023
0

Kiedy 4 lata temu publikowałem pierwszy tekst o pracach na Rozwalistej, pozwoliłem sobie na określenie tej turni mianem „największego odkrycia Jury”. Było to nawiązanie nie tylko do ogromu tej skały, ale też i do faktu że, poza koneserami, nikt nie wiedział o jej istnieniu. Choć jedna z największych w skali całej Jury, to na skutek zarośnięcia już od końca lat 70-tych nikt się tam praktycznie nie wspinał.
Nieco podobna sytuacja miała się do ostatnich miesięcy z pobliską Dwoistą Turnią. Oczywiście z naciskiem na nieco, bo przecież ta skała stoi praktycznie na dnie Doliny Kobylańskiej, jest dobrze widoczna i łatwo dostępna. Co więcej, w 5-tym wydaniu przewodnika Grześka Rettingera z 2023 roku znajdziemy tam 30 dróg i projektów na rozległych ścianach tej turni. Dlaczego więc miałaby być tak zapomniana jak Rozwalista?

Andrzej Forma, Krzysztof Baran i Andrzej Mirek pod nadzorem Ogona po wspinaczce na nowych drogach.


Działam w tym rejonie intensywnie od 5 lat i w tym czasie widziałem na Dwoistej Turni zaledwie dwa wspinające się zespoły, a trzeci zrezygnował z akcji po wyrwaniu startowego chwytu na Głównej Rysie! Ponad to słyszałem o dwu próbach przejścia Dwoistej Depresji, obydwu zakończonych wycofem z powodu gąszczu dzikich róż. Aha, w czasie budowy tarasów pod wspomnianą wcześniej depresją, jeden z pracujących kolegów potwierdził przejście Załupy Malczyka. Jako największy problem wymienił nie trudności drogi czy nawet dużą kruszyznę, lecz kłopoty z odnalezieniem wśród zieleniny ringów i stanowiska.
I tu znajdziemy rozwiązanie kwestii nieistnienia Dwoistej Turni w świadomości wspinaczy odwiedzających Dolinę Kobylańską. Tak krucha i zakrzaczona, że pomimo wytyczenia tam całkiem sporej ilości ciekawych dróg , była mało atrakcyjna i przegrywała na starcie z innymi skałami. Zresztą nawet w latach 70-tych Dwoista była odwiedzana sporadycznie, a z czasem tak zarosła, że nikt nie zwracał na nią uwagi. Do teraz.
Kiedy w roku 2018 rozpoczynałem bój na Rozwalistej, nawet nie przyszło mi do głowy, że potrwa to tak długo i nasze prace rozwiną się na cały stok Doliny, aż po Dwoistą. Pierwsze czyszczenie terenu wokół tej ostatniej turni zaczęliśmy już w 2020 roku, choć nie były to działania na wielką skalę, bo przecież trwała w najlepsze kampania na Rozwalistej. Po jej zakończeniu jesienią 2022 przez chwilę odpuściłem sobie prace ekiperskie, by po prostu nieco się powspinać.

Czerwiec 2023 – z małą pomocą KW Kraków budujemy taras pod Dwoistą Depresją.

Z początkiem zimy 2022/2023, dzielnie wspierany przez kolegów z Rozwalistej Drużyny, wróciłem do prac porządkowych pod Dwoistą Turnią, która na wiosnę była gotowa do właściwego czyszczenia ścian. Byłem przekonany, że zajmie to 2 – 3 miesiące, tymczasem minęło ich siedem i chociaż nie powiem, że końca nie widać, ale jest ciągle dosyć odległy. Po prostu błędnie założyłem, że stan skały na całej Dwoistej jest znacznie lepszy, niż na Rozwalistej.
Niestety, było to założenie prawdziwe jedynie w odniesieniu do prawej, niewielkiej części tej turni. Cała reszta okazała się niezłą pułapką i jej oczyszczenie, to był czas ciężkich robót, których finał jeszcze ciągle przede mną. Na szczęście spore połacie skały zostały wreszcie obite i mogą być oddane do wspinania. Na początek to dwie płytki na lewym krańcu turni, od strony północnej, a więc zacienione i być może ze wspinaniem na nich trzeba będzie poczekać do wiosny. Ale, biorąc pod uwagę ocieplający się klimat, być może da się tam coś zrobić jeszcze w tym sezonie.

2023-02-22 – pączki na dzień przed tłustym czwartkiem na szczycie Dwoistej.

Do tej pory w tym sektorze istniało kilka dróg i ich przebieg oraz obicie zostały zachowane, jedyną zmianą jest wydłużenie tych pasaży i ustanowienie nowych stanowisk zjazdowych w górnych partiach skały. Każde jest osadzone na bardzo przedłużonych ringach i wyposażone w specjalne karabinki zjazdowe. Stare stanowiska pozostały na swoich miejscach. Pomimo wielokrotnego czyszczenia, skała jest ciągle niepewna i zdarzają się kruche chwyty czy stopnie. Trzeba więc uważać, ale jak zwykle ruch wspinaczkowy najlepiej eliminuje kruszyznę, a poza tym mam zamiar doczyszczenia tutejszych dróg wczesną wiosną.

Na koniec kilka uwag związanych z historią eksploracji przedstawionych poniżej fragmentów Dwoistej Turni. Pierwszy raz wspinałem się tam na wędkę przed 1979 i rezultatem tej akcji były dwie drogi, które znalazły się w I tomie Przewodnika po Skałkach Podkrakowskich (w poniższym topo drogi te oznaczone są numerami 7 i 9). Opracowanie oddaliśmy do druku właśnie pod koniec tamtego roku, ale na wydruk książki czekaliśmy 4 lata – dzisiaj nie da się tego ogarnąć!

 Nic mi nie było wiadomo na temat wcześniejszych ich przejść, ale były bardzo prawdopodobne. W tamtych czasach nie przykładaliśmy większej wagi do tak nieciekawych pasaży i dlatego też nie chciało mi się dociekać autorstwa tych dróg.  W roku 1983 zawitaliśmy pod Dwoistą Turnię z Ryśkiem Malczykiem i – jak to było wtedy w zwyczaju – rzuciliśmy wędkę, najpierw na północną ścianę. Zrobiliśmy kilka dróg, ja te łatwiejsze oczywiście, a potem solidarnie przeszliśmy solo W cieniu i Depilację, a Rysiek przemknął w ten sam sposób dzisiejszego Wiotkiego wiolonczelistę. Dla ciekawości dodam, że w tamtym roku przechodziłem okres lekkiej dewiacji, jaką było wspinanie się na bosaka.  M.in. w takim stylu, w towarzystwie Ryśka i jego partnerki Madzi,  wszedłem na szczyt Kopy Siana w Pieninach, o którym to przejściu możecie przeczytać klikając w poniższy odnośnik

Kopa Siana

Zapewne drogi te były potem przechodzone od czasu do czasu, ale nic nie wiadomo na tę okoliczność. Natomiast niepodważalne jest, że w 2016 pojawił się tam Andrzej Dobrzański vel Anglik z ekipą i wspólnie obili drogi 7 i 9. Pięć lat później A. Jankowiak, P. Jankowiak i R. Nowak zrobili to samo z drogą 11, ponadto  wyposażyli w ringi Kant Malczyka.  Niestety, z powodów podanych na początku tekstu, wszystkie te drogi nie cieszyły się specjalnym wzięciem. Z tych dwu widzianych przeze mnie zespołów na przestrzeni 5 lat, jeden z nich przeszedł właśnie Wiotkiego wiolonczelistę.


Następne dwa sektory są już właściwie gotowe, wymagają drobnych poprawek i mam nadzieję, że uda się je dokończyć w następnym tygodniu. Potem chwila na opracowanie topo i kolejne publikacje.

Ringi i stanowiska użyte do obicia tej części Dwoistej Turni zostały przekazane przez Nasze Skały, zaś karabinki zjazdowe to prywatny zakup.

Krzysztof Baran

2 styczeń 2023 – chwila zadumy na szczycie.

Dwoista Turnia topo cz. 1. Ściana północna lewa płytka

Dwoista Turnia topo cz. 1. Ściana północna lewa płyta
Aby pobrać pdf kliknij w poniższy link

https://taterniczek.com/wp-content/uploads/2023/11/Dwoista-Turnia-Topo-sciana-polnocna-lewa-plytka.pdf

1. Skrajnia lewa, V+,  czerwony, 4 ringi plus stan; Krzysztof Baran, IX 2023.

2. Foremna płytka,  VI+ lub VI.1, zielony, 4 ringi plus stan, wariant z lewej strony nieco łatwiejszy, przez płytkę z prawej trudniejszy;  Krzysztof Baran, Andrzej Forma, Andrzej Mirek, IX 2023.

3. Rzeźwa płytka, IV, czarny, 4 ringi plus stan; Krzysztof Baran, Wojciech Rzeźwicki, IX 2023.

4. Wuje  muje, IV, niebieski, 5 ringów plus stan; Krzysztof Baran, Andrzej Mirek, Andrzej Forma, IX 2023.

5. Dzikie węże, IV, żółty, 6 ringów plus stan; Krzysztof Baran, Andrzej Forma, IX 2023.

6. Szlak wuja Henia, IV, biały, 6 ringów plus stan; Andrzej Dobrzański, Jerzy Skrzyszowski, 2020.

Dwoista Turnia topo cz. 2. Ściana północna prawa część

Dwoista Turnia topo cz. 2 – ściana północna prawa część
Aby pobrać pdf kliknij w poniższy link

https://taterniczek.com/wp-content/uploads/2023/11/Dwoista-Turnia-Topo-sciana-polnocna-prawa-czesc.pdf

7. W cieniu, IV+, czerwony, 8 ringów plus stan; droga przechodzona z górną asekuracją przed 1979;  bez asekuracji Krzysztof Baran, Ryszard Malczyk, 1983; ubezpieczenie drogi Andrzej Dobrzański, Ryszard Łysakowski, Jerzy Skrzyszowski, 2016.

8. Między Rysiem a Krzysiem, IV+, niebieski, 9 ringów plus stan; Krzysztof Baran, IX 2023.

9. Depilacja, V-, biały, 9 ringów; droga przechodzona z górną asekuracją przed 1979; bez asekuracji Krzysztof Baran, Ryszard Malczyk, 1983;  ubezpieczenie drogi Andrzej Dobrzański, Ryszard Łysakowski, Jerzy Skrzyszowski, 2016.

10. Wiotki wiolonczelista, V, bez koloru, 9 ringów; bez asekuracji Ryszard Malczyk, 1983; ubezpieczenie drogi A. Jankowiak, P. Jankowiak, R. Nowak, 2021.

11. 40 lat minęło, V, czarny, 9 ringów; Krzysztof Baran, IX 2023. Nazwa drogi to bezpośrednie nawiązanie do 40 rocznicy naszych wspólnych z Rikiem Malczykiem „baraszek” w tej części Dwoistej Turni w roku 1983.

12. Kant Malczyka, VI.1+ (?), bez koloru, ringi plus stan bez karabinka zjazdowego; z górną asekuracją Ryszard Malczyk, 1978. Droga została obita w 2021  przez A. Jankowiaka, P. Jankowiaka i R. Nowaka, ale ciągle nie doczekała się czystego przejścia ze względu na kruszące się chwyty w kluczowej przewieszce.